Zagubieni.

Shinobu i Toushiro wyruszyli na wyprawe, by zwiedzic pustynie.
nie zdazyli dojsc daleko.
zastali na powitanie 40 pustych.

Post został pochwalony 0 razy

Gotowa? Dać mały łomot Smile

Post został pochwalony 0 razy

- gupie pytanie. - powiedzialam z ironicznym usmiechem. - zaczynajmy to.
Puści nas otoczyli. Chyba nie bedzie czasu na zabawe, co nie, Toushi ?
Trzebaich załatwić szybko i z zaskoczenia. Nie znaja sily naszej energi, wiec bedzie nam latwiej - popatrzylam na Toushiro.
- skonczyliscie juz te wasza ostatnia rozmowe ? w zyciu ? - zagrzmial pusty. - jesli tak, zaczynajmy.

Post został pochwalony 0 razy

-Żebyś nie był z szokowany - odparł tosuhiro

-Shinobu, Dajmy im popalić!

BEN KAI!

Post został pochwalony 0 razy

- Shi Kai ! - krzyknelam, a mój głos przebił szmer ich oddechów.
Puści wyglądali jakby ich rozbawiła cała ta sytuacja.
- Czy nie widzicie, że jest nas wiecej ? i na dodatek jesteśmy głodni. nie odpuścimy obiadu. A obiadem jesteście WY. - zasyczał Pusty i obnażył kły w odrzucającym uśmiechu.

Post został pochwalony 0 razy

-Dobra, skończmy tą gadkę i zacznijmy zabawe! - Krzyknął Toushiro

Nie wytrzymał i ruszył na jednego z pustych

Post został pochwalony 0 razy

W tym samym czasie dwóch pustych ruszyło od tyłu na Toushiro.
- Toushiro ! - krzyknęłam, ale wiedziałam, że nie zdąży zareagować.
Stanęłam w jego obronie.

Post został pochwalony 0 razy

Toushiro rzucił sięna pustego i rozwalił mu maske, ale zauważył że na Shinobu przybywa więcej pustych, i sama sobie nie da rady. Ruszył ją we sprzeć,ale złapał go pusty od tyłu, więc musiał się bronić

-Shinobu, Dasz rade?!-krzyknął

Post został pochwalony 0 razy

- Zajmij sie walką ! - odwarknęłam.
Poczułam, że po moim nadgarstku spływa lepka maź.
Gdy zorientowałam się, że to krew, MOJA krew, jeden z pustych zaśmiał mi się w twarz.
Niewiele myśląc uderzyłam go pięścią w maskę
i ruszyłam na następnego z dziką radością z walki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shinobu dnia Śro 14:22, 03 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy

Toushiro się wkurzył.

-Senbon dusz-Krzyknął

Jego tęczówki zamieniły sie w kolor czerwony. I patrzyl sie na pustych, które po pewnym czasie gineły

Post został pochwalony 0 razy

Gdy Toushiro był zabijal pustych oczami, nie mógł w tej chwili walczyć, dwóch innych ruszyło na niego z wielką prędkością.
- Wasuretakute. - powiedziałam lodowato.
Z mojego miecza wyskoczyły z ogromną mocą dwie smocze głowy.

Post został pochwalony 0 razy

które bez namysłu zaatakowaly pustych, tłukąc im maski jedną po drugiej.

-Jeszcze nam zostało 10 - odpowiedzial do shinobu toshuiro

Post został pochwalony 0 razy

- Szczerze ? Zdyszałam się ! - krzyknęłam, lecz musiałam się skupić, bo właśnie walczyłam z jednym z naszych przeciwników.
Nagle Puści, zamiast z nami walczyć, połączyli się w jednego, ogromnego Pustego.
- Co ! To ! Ma ! BYĆ !?! Toushi, co rob.. - Nie zdązyłam dokończyć zdania, ponieważ pusty zadał tak silny cios,
że zwaliło mnie z nóg, a z ręki, w której trzymałam Zanpakuto, wytrysnęła krwew.

Post został pochwalony 0 razy

-Shinobu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyknął, biegnąc w jej strone

-AAAAAAAAAA-Krzyczał, aż nagle podniosła się jego energia duchowa, taka że było ją czuć pod stopami.

-Ban kai, A teraz smoki na niego!- Powiedział

Post został pochwalony 0 razy

Toushiro zatrzymał się przed pustym.
Przez chwilę mierzyli się wzrokiem.

W tym czasie, widząc, że Pusty zamierza zaatakować MOJEGO przyjaciela, wściekłam się.
Choć rana krwiawiła, chwiciłam oburącz TodokanaiMashiteyuku, po czym szybkimi krokami przemieściłam się.
- Ban Kai ! - zadarłam się.
Stałam obok Toushiro, ramię w ramię, Ban Kai w Ban Kai, gotowa na walkę.
Walkę na śmierć i zycie.

Post został pochwalony 0 razy

-No to ruszajmy- odpowiedzial z usmiechem na twarzy.

I ruszyli na pustego z ogromną mocą

Post został pochwalony 0 razy

Próbowałam zadać mu ranę w prawy bok, lecz on był szybszy.
Chciał wbic we mnie swoje pazury, ale Touhiro go zablokował.
Nie naradzając się, wbiegłam po mieczu Toushiro, a nastepnie zadalam cios Pustemu w przedramię. Pusty zawył z wściekloscia przemieszaną z bólem, a jego ryk niósł się aż do Polany.

Post został pochwalony 0 razy

Toushiro poczuł że nagle jego energia duchowa opada. Spadał ku ziemi jak kamien w wode.

- Shinbou, Wybacz mi - powiedzial ostanimi siłami i zemdlał

Post został pochwalony 0 razy

- TOUSHIRO ! - krzyknęłam ze zgrozą w głosie.
- Nie wybacze Ci tego ! - powiedziałam, patrząc na Pustego z nienawiścią.
- Tak ? I co mi zrobisz ? - zapytał niesamowicie cienkim i wysokim głosem.
- Przekonasz się.

Nim Pusty zrozumiał, co się dzieje, zaatakwoałam go i zadałam dwa mocne i głębokie ciosy. Uderzył mnie swoją ręką.
Zadał mi głęboką ranę, lecz popadłam w szał i chęć mordu.
- Kore kara . - rzekłam jadowicie, a mój miecz rozprysł się na kawałki, które uderzały prosto na Pustego.

Post został pochwalony 0 razy

Shinobu odcięła mu wszytskie konczyny, a jego głowa spadła przed nią.

Bez namysłu zaatakowała w jego "pusty" łep. Znikł

Post został pochwalony 0 razy

Podbiegłam do Toushiro. Wiedziałam, że nie możemy już kontynuować wyprawy po Pustyni. Puści dopięli swego.
Oglądając jego rany, przeraziłam się. Były bardzo głębokie.
Wzięłam go ze sobą i oddaliłam się szybkimi krokami w stronę szpitalu,
a wiatr owiewał moje rany, które przeszkadzały mi coraz bardziej.
W połowie drogi zatrzymałam się i musiałam złapać oddech. Nie miałam już siły.

Post został pochwalony 1 raz

Toushiro ocknął sie, widząc że Shinobu go pcha ledwo co.

-Spróbuje Sam, Dzięki - Odparł ledwo wstając na nogach

Post został pochwalony 0 razy

- Nie ma mowy. Co Ty sobie myślisz ?! Że jak jestem dziewczyną to sobie nie poradze ? - zaczełam sie na niego komicznie wydzierac.

Post został pochwalony 0 razy

-Nie dyskryminuje kobiet- odparł ;D

-Widze,że co ciężko. Zostaw mnie tu, ktoś inny po mnie przyjdzie, ratuj siebie, sądząc po twoich ranach, powinnaś jeszcze dotrzeć.

Post został pochwalony 0 razy

- Ten Pusty rozciął Ci tez mózg ? Jak Cie tu zostawie, wykrwawisz sie. Zreszta, od kiedy jestes taaaki szlachetny ? - zapytałam z uśmiechem.
Widząc, że Toushi otwiera usta, zeby coś powiedzieć, oznajmiłam mu że to było pytanie retoryczne. - Najlepszym rozwiązaniem będzie, jak skontaktujesz się jakoś z kimś, z Twojej dywizji.

Post został pochwalony 0 razy

-spróbóje stworzyć smoka na resztkach energii i przelecimy kilka metrów- odparł

-Ban kai! Smoku zawies nas jak najdalej.

Post został pochwalony 0 razy

- Do szpitala, jakbyś mógł. - powiedziałam, po czym położyłam Toushiro na grzbiecie smoka i sama na niego wsiadłam.

Post został pochwalony 0 razy

Smoku wiesz co masz robic - odparł

Smok złapał zebami shinobu i odlecieli

Post został pochwalony 0 razy